Wpisy archiwalne w kategorii

Miasto

Dystans całkowity:9450.49 km (w terenie 592.10 km; 6.27%)
Czas w ruchu:491:35
Średnia prędkość:19.22 km/h
Maksymalna prędkość:48.75 km/h
Suma podjazdów:16426 m
Maks. tętno maksymalne:35 (18 %)
Suma kalorii:51650 kcal
Liczba aktywności:371
Średnio na aktywność:25.47 km i 1h 19m
Więcej statystyk

Dom-Praca-Dom

Piątek, 8 maja 2009 · Komentarze(0)
Rano trochę inaczej. Puławską do Rakowieckiej do BNSG WP, potem Alejami Niepodległości do roboty. Nawrotka na rondzie przy Jerozolimskich bardzo sympatyczna...:P

Powrót - standard.

ps. i jak tu wierzyć w prognozy pogody? Miało nie być nawet kropli deszczu w Wawie. A jak było rano? Mżawka... Do dupy:>

Ale ja muszę być po****ny...

Środa, 6 maja 2009 · Komentarze(0)
Ano muszę... Pogoda paskuda, zimno, mokro, silny wiatr - i do pracy na rowerze. "Wariat" to było najdelikatniejsze określenie towarzystwa w robocie:P

A powrót? W sumie jeszcze gorszy... Wiało prosto w paszcze, momentami odechciewało się wszystkiego. Do tego ślisko jak diabli. No i urok bycia okularnikiem - woda na szkłach mocno ograniczająca widoczność.

A po wszystkim jeszcze oczyszczenie roweru. Mam nadzieję, że jutro nie usłyszę żadnego żgrzytnia tudzież rzężenia. Bardzo bym tego nie chciał...

I tyle. Amen.

ps. http://www.bikemap.net/route/174755 <- link do standardowej trasy do pracy.

Dom-Praca-Dom

Wtorek, 5 maja 2009 · Komentarze(0)
Nihil novi jak mawiali ojcowie:> Do pracy Wołoską, szybko, bez problemów.

Wracając spotkałem kumpla nie widzianego od circa 2 lat. Ha! Trzeba ustawić się na jakieś piwo:> Oczywiście nie na rowerze...:P

Po mieście

Sobota, 2 maja 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Ot, przejazd do Wawie. Pusto, jechało się więc komfortowo, bez przepychania między samochodami.

Przetestowałem wiadukt na Andersa. Podjazd dość stromy, kierowcy mogą mieć problemy - zwłaszcza autobusy.

Ciepło, słonecznie, leciutki wiatr. Bardzo przyjemnie.

Dom-Praca-Dom

Czwartek, 30 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Myślę, że nikogo już nie dziwi tytuł wpisu:> Szkoda mi kasy na wachę i na kartę miejską to zapylam na rowerze do roboty:> I nawet przestałem się spóźniać. ROTFL

No nic. Do pracy standard. Po południu trzeba było podrzucić trochę materiałów do BNSG WP a potem już do domu. Z Rakowieckiej najłatwiej Kazimierzowską...

Wieczorem jeszcze do TESCO. I tyle. Amen.

ps. W kwietniu wyszło ponad 514 km. Jak dla mnie absolutny rekord. Zobaczymy jak będzie w maju... Wacha pewnie nie stanieje przed wakacjami:P

Dom-Praca-Dom

Środa, 29 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Do pracy standard. Powrót na Ursynów we dwóch.

I tyle mam do powiedzenia w tej kwestii. Amen.

Dom-Praca-Dom

Wtorek, 28 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Do pracy szybko jak nigdy, długie odcinki na najmocniejszym przełożeniu. Za to z powrotem - masakra. Pierońsko silny wiatr. Przy podobnej mocy wkładanej w jazdę momentami dawało się jechać circa 15 km/h. Beznadzieja...

Kwietniowa Warszawska Masa Krytyczna

Piątek, 24 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Pierwsze primo. Na Masę tym razem cała trasa rowerem. Nie ma co ukrywać – miałem wolne to i czas na jazdę. Normalnie ledwo co wyrabiam się na 18… jadąc metrem. Na Belwederskiej ledwo co była kraksa. Dwa samochody spotkały się w sposób dość nietypowy jak na to miejsce. Nie bardzo umiem sobie wyobrazić co trzeba zrobić, by rozjebać cały bok samochodu… Dodać można zajebisty slalom między samochodami od pl. Na rozdrożu do Świętokrzyskiej.


Drugie primo. Na pl. Zamkowym tłum: oficjalnie 1966 osób. Tego się nie spodziewałem. Jak się później okazało organizatorzy też nie… co wyszło w trakcie jazdy – trasa ewidentnie przygotowana była dla grupy co najmniej dwa razy mniejszej.

Trzecie primo. Na Pl. Zamkowym zbierano podpisy pod Listem otwartym skierowanym do prezydent m.st. Warszawy HGW w sprawie fatalnego wykorzystania funduszy na budowę dróg rowerowych (D R Ó G a nie śmieszek!!!). Treść dostępna na stronie WMK.

Czwarte primo. Tempo Masy. Tym razem kompletna porażka. Pierwsze 8 km przejechaliśmy ślimaczym tempem. Przypominało to pokraczną jazdę na hulajnogach… Liczyłem, że chociaż na Belwederskiej będzie lepiej. Ale gdzie tam…



Sporo w tym winy ponoć policji obstawiającej WMK. Kilka razy próbowali sztucznie „ścieśniać” peleton poprzez… zatrzymanie go. W efekcie przez główne skrzyżowania jechaliśmy dwa razy wolniej niż normalnie. Co z tego, że peleton byłby dłuższy, skoro prędkość byłaby znacznie większa niż pieprzone 5km/h. A tak była chujnia… No i z „lewa wolna” też beznadzieja – przez zbity peleton nie mieli jak uciekać na prawo. A potem pretensje, że za wolno to szło…

Piąte primo. Koncert Macieja Dłużniewskiego z zespołem. Szkoda, że zostało tak mało osób. Bluesowo-hardrockowe granie naprawdę niezłej próby. Ale jak dojechaliśmy prawie o wpół do dziesiątej na Pl. Zamkowy?

Dla porządku planowana trasa:
Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Pl. Trzech Krzyży, Al. Ujazdowskie, Belwederska, Gagarina, Czerniakowska, Powsińska, Św. Bonifacego, Sikorskiego, Al. Wilanowska, Wołoska, Woronicza, Al. Niepodległości, Odyńca, Puławska, Pl. Unii Lubelskiej, Marszałkowska, Pl. Zbawiciela, Marszałkowska, Pl. Konstytucji, Koszykowa, Chałubińskiego, Al. Jerozolimskie, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście.

W realu jedna zmiana – Woronicza jechaliśmy aż do Puławskiej zamiast Al. Niepodległości do Odyńca. I dobrze – na tej ostatniej szykowało się kolejne wąskie gardło… Całość to jakieś 25 km.

Mimo narzekań – dobrze, że kolejna Masa się odbyła. Do zobaczenia na następnej, za miesiąc. Amen.





Imieniny na rowerze:P

Czwartek, 23 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Kilka rzeczy do załatwienia na Ursynowie i Żoliborzu. Przy okazji popatrzyłem na prace przy nasuwaniu wiaduktu przy Andersa /fota później/.

W ogólne prac budowlano-remontowych od cholery i ciut ciut. Trakt Królewski rozkopany /brak tymczasowej drogi dla rowerów w miejsce rozkopanej/, wspomniany już wiadukt na Andersa, budowa Kopernika nad Wisłą.

W tym ostatnim miejscu brawo za dwie platformy. Nie wiem, czy nie przydałyby się jeszcze jakieś bariery na skraju drogi.

Ciekawostka: widok Straży Miejskiej przejeżdżającej na rowerach po przejściu dla pieszych wywołało banana na gębie. ROTFL.

Pogoda: naprawdę przyjemna, słoneczna. Temp. od ~10 do 17 st. C. Dość silny wiatr.