Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2009

Dystans całkowity:104.30 km (w terenie 14.00 km; 13.42%)
Czas w ruchu:07:19
Średnia prędkość:14.26 km/h
Maksymalna prędkość:26.84 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:14.90 km i 1h 02m
Więcej statystyk

Śnieżyca

Niedziela, 22 lutego 2009 · Komentarze(0)
Zimno, ciemno, wilki wyją... Należy wleźć pod kołdrę, wziąć se grzańca i nosa z domu nie wystawiać... albo pójść na rower:P

Sam przejazd krótki - zakupy i trochę kręcenia po lesie. W końcu śnieżyca i silny wiatr mnie przepędziły do domu. Śnieg walił prosto w gałki, lepił się do okularów. Kto żyw spieprzał do domu:> i trudno się było dziwić.

To tak można? Na rowerze o tej porze [roku]?

Wtorek, 17 lutego 2009 · Komentarze(1)
Kategoria Po okolicy
Gościu za kasą w Tesco mnie rozpierdolił: to tak można? o tej porze [roku] tak na rowerze? No żesz k...., co w tym dziwnego?

Jak widać na załączonym obrazku nie tylko on tak uważa...



Tak wygląda większość dróg rowerowych w Warszawie. Zawsze można stwierdzić, że mamy kryzys... ale i bez niego pewnie nic by się w tej kwestii nie zmieniło.

Jak się nie wywrócisz, to się nie nauczysz...

Poniedziałek, 16 lutego 2009 · Komentarze(1)
Jazda po lodzie to całkiem niezła szkoła w utrzymywaniu równowagi. Żadnych gwałtownych manewrów, lżejsze hamowanie, itp... Ale jak człowiek o tym zapomni, wystarczy jeden za ostry zakręt i efekt gotowy - zbite kolano i nadgarstek.

Pomijając to, bardzo przyjemna przejażdżka. Lekki mróz, umiarkowany wiatr, gorąca herbata w termosie i można jeździć.

pada śnieg...

Piątek, 13 lutego 2009 · Komentarze(1)
Kategoria Po okolicy
Jazda w śnieżycę ma swój urok. Miny mijanych ludzi - bezcenne! Zwłaszcza jak byli mijani na milimetry bo łażą jak te ciamajdy po drogach rowerowych...



W blocie...

Niedziela, 8 lutego 2009 · Komentarze(0)
Ciepło, lekki wiatr, momentami mżawka... no i wszędobylskie, mocno spowalniające błocko. Jazda w takich warunkach ma swój urok.




Na ul. Belgradzkiej położono kostkę na nowo. Niestety - nierówno i zostawiając bałagan.