Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2009

Dystans całkowity:184.32 km (w terenie 15.50 km; 8.41%)
Czas w ruchu:09:32
Średnia prędkość:19.33 km/h
Maksymalna prędkość:37.85 km/h
Suma podjazdów:38 m
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:23.04 km i 1h 11m
Więcej statystyk

Żoliborz-Ursynów

Piątek, 16 października 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto, Nocna jazda
Ot, nocny przejazd przez miasto. Fajnie się jechało, pusto na ulicach, spore zdziwienie pieszych jak ich mijałem.

Może to naiwne, ale wy też odczuwacie taki spadek wydolności przy niskiej temperaturze? Do tego gęba szczelnie zamknięta, żeby nie wdychać zimnego powietrza prosto do gardła i krtani... i nawet na niewielkich podjazdach było dość ciężko...

jesień? zima...

Czwartek, 15 października 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto, Nocna jazda
Pisałem coś o jesieni? he? Mamy zimę... Śnieg się nie utrzymał ale temperatura po zmroku ledwo odstaje od zera. Do tego ostry wiat prosto w gębę. To nie jest to co tygrysy lubią najbardziej, oj nie.

Musiałem być w kilku miejscach na Ursynowie (TESCO, Galeria Ursynów, Euro RTV AGD, Obi). Jak lepiej niż rowerem w tej pięknej dzielnicy, gdzie transport miejski opiera się na zasadzie: dowieźmy wszystkich do metra nawet jak im nie po drodze:>

No nic:> Trasa nieduża ale i tak dała mi trochę popalić. Wspomniany wiatr wpychał oddech z powrotem do ust wychładzając krtań. Dobrze, że miałem kominiarkę, choć trochę ocieplała uszy, zatoki i gardło. Zobaczę jutro rano, czy wystarczyła...

Zapomniałbym. W trakcie jazdy miałem dwa niemiłe zdarzenia... Najpierw na Wąwozowej, potem na KEN-ie pod samiuśkie koła włazili mi piesi. Gówno było widać (akurat padało) a oni nie zachowali choćby minimum uwagi. Efekt? Jedna osoba zaliczyła glebę (pojechała na śliskiej kostce, mnie się udało ją wyminąć). Oj, usłyszałem kilka "kurew":>

To, że jest zimno i mokro nie zwalnia z zachowania ostrożności przy drogach rowerowych! Zawsze znajdą się tacy porąbańcy, co to jeżdżą cały rok!

Nie ma to tam to... Mamy jesień

Poniedziałek, 12 października 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto, Po okolicy
Bardzo krótki przejazd, ale bardzo owocny - nowe błotniki. Przez najbliższe miesiące jazda bez nich dostarczałaby niekoniecznie takich wrażeń, jakich bym oczekiwał.

Co do samego przejazdu. Zimno, mokro i wietrznie. Jak wyjechałem nie było nawet tak źle (silny wiatr ale nie lało). Kończyłem w marznącym deszczu. Niby było te 6-7 stopni, ale temperatura odczuwalna była zdecydowanie niższa.

Aha, jeszcze jedno. Dalej będę pomstował na pieszych łażących po drogach rowerowych (mając obok chodnik) oraz na batmanów i miłośników pogawędek przez telefon w trakcie jazdy.

Po bilety na Clostera:>

Czwartek, 8 października 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Coś ostatnio miałem pecha - najeździłem się za tymi biletami już we wtorek i nic... Na szczęście w samej Proximie można było je nabyć bez najmniejszego problemu.

Co do samej jazdy. Cholerny wiatr, mocno dający się we znaki. Do tego bardzo chciałem zwiać przed ulewą. Mogłem sobie chcieć:/ dopadła przy Wyścigach i nie odpuściła do samego końca.

Po mieście

Wtorek, 6 października 2009 · Komentarze(0)
Kategoria Miasto
Dziś tylko miejska jazda. Do załatwienia było kilka spraw na Ursynowie i w centrum. Na dwóch kółkach najłatwiej i chyba w sumie najszybciej. Byłoby jeszcze fajniej, gdyby tak nie wiało.

Ursynów i Las Kabacki

Poniedziałek, 5 października 2009 · Komentarze(0)
Po kilku tygodniach niejeżdżenia powrót do dwóch kółek. Fajnie było choć wiatr piździł momentami niemożebnie. Ale co tam, wróciła ochota do jazdy. I to jest najważniejsze.