światła, ku...
Poniedziałek, 19 września 2011
· Komentarze(2)
Kategoria Miasto, Nocna jazda, Po okolicy, Teren
Po powrocie, naładowany dobrą energią i korzystając z pogody zafundowałem sobie godzinną przejażdżkę po okolicy. Trochę wertepów i bezdroży (po ciemaku, bardzo inteligentnie), reszta normalnie.
Wszystko byłoby zajebiście, gdyby nie pieprzone batmany. W najróżniejszym wieku, młodzi, starzy, na dobrych rowerach i na kompletnych złomach. Jak trzeba mieć nie po kolei pod kopułą, by nie mieć choćby jednego cholernego światełka.
Inna sprawa, to mistrzowie, mający z przodu małą czerwoną migającą diodę. Też pokaz inteligencji.
Dobra, dosyć marudzenia. Pozdrawiam wszystkich nie-czytających tego bloga i życzę dobrej nocy.
Z rowerowym pozdrowieniem.
ps. I tak tego całego pieprzonego wpisu nikt nie przeczyta, czyż nie? Trochę to przejebane, tak se pisać i pisać, w sumie nie wiadomo po co. LoL. Tak mnie jakoś dopadło na wieczór ;)
Wszystko byłoby zajebiście, gdyby nie pieprzone batmany. W najróżniejszym wieku, młodzi, starzy, na dobrych rowerach i na kompletnych złomach. Jak trzeba mieć nie po kolei pod kopułą, by nie mieć choćby jednego cholernego światełka.
Inna sprawa, to mistrzowie, mający z przodu małą czerwoną migającą diodę. Też pokaz inteligencji.
Dobra, dosyć marudzenia. Pozdrawiam wszystkich nie-czytających tego bloga i życzę dobrej nocy.
Z rowerowym pozdrowieniem.
ps. I tak tego całego pieprzonego wpisu nikt nie przeczyta, czyż nie? Trochę to przejebane, tak se pisać i pisać, w sumie nie wiadomo po co. LoL. Tak mnie jakoś dopadło na wieczór ;)