W deszczu
Środa, 23 grudnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Miasto, Po okolicy
A było tak pięknie - mróz, śnieg. Wbrew pozorom świetne warunki do uprawiania sportów różnorakich na zewnątrz. A dziś? Deszcz, plucha, błoto. Szaro i ponuro. Nic to - trzeba było zrobić małe zakupy: nowa kominiarka Biemme:> oraz takie tam pierdoły do domu:>
Niestety nie udało mi się nabyć drogą kupna ochraniaczy na buty. Nie jeżdżę w spd tylko w zwykłych butach sportowych lub membranowych traperach. Te ostatnie niby nie powinny przemakać, ale długotrwały deszcz dał im radę. Więc ochraniacze by się przydały. Może następnym razem.
Z innej beczki. Po śniegu już prawie nie ma śladu, przynajmniej na głównych jezdniach i chodnikach. Drogi rowerowe odśnieżane nie były więc... na nich ciągle zalega śnieżnopodobna bura breja.
Niestety nie udało mi się nabyć drogą kupna ochraniaczy na buty. Nie jeżdżę w spd tylko w zwykłych butach sportowych lub membranowych traperach. Te ostatnie niby nie powinny przemakać, ale długotrwały deszcz dał im radę. Więc ochraniacze by się przydały. Może następnym razem.
Z innej beczki. Po śniegu już prawie nie ma śladu, przynajmniej na głównych jezdniach i chodnikach. Drogi rowerowe odśnieżane nie były więc... na nich ciągle zalega śnieżnopodobna bura breja.