Tym razem fotorelacja
Piątek, 7 sierpnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Dom-Praca-Dom, Miasto
Wyścigi to miejsce dość specyficzne. I nie chodzi mi tu o cykliczne imprezy, ale chyba jedyne miejsce w Warszawie, gdzie można legalnie tworzyć grafitti na ponad kilometrowym murze.

Warunek jest jeden - nietknięte pozostają te fragmenty muru, które stanowią miejsce pamięci pomordowanych w trakcie II Wojny Światowej. O dziwo, nie ma problemów z utrzymaniem tej zasady...
Poniżej przegląd najciekawszych (moim zdaniem) grafitti. Zdjęcia prezentowane w kolejności w kierunku południowym:

Rzut okiem na Puławską. Ruch narasta, już niedługo w kierunku Piaseczna będzie niezły korek. Rowerem lepiej... :P

200 metrów dalej trwa przebudowa skrzyżowania Puławskiej z Pileckiego i Poleczki. W końcu nie trzeba będzie skakać po dość wysokich w tym miejscu krawężnikach...

I tu się pojawiają pewne wątpliwości. W tym miejscu nowo budowana droga rowerowa zetknie się z już istniejącą na Pileckiego. Z czego będzie wykonana - z kostki czy asfaltu? Pożyjemy zobaczymy, ale coś mi mówi, że nie będzie dobrze...

I na koniec okolice skrzyżowania Pileckiego i Płaskowickiej. Mała przeszkoda, bez żadnego wyznaczonego objazdu dla rowerzystów. Dla pieszych 20 metrów dalej zrobili...

Warunek jest jeden - nietknięte pozostają te fragmenty muru, które stanowią miejsce pamięci pomordowanych w trakcie II Wojny Światowej. O dziwo, nie ma problemów z utrzymaniem tej zasady...
Poniżej przegląd najciekawszych (moim zdaniem) grafitti. Zdjęcia prezentowane w kolejności w kierunku południowym:













Rzut okiem na Puławską. Ruch narasta, już niedługo w kierunku Piaseczna będzie niezły korek. Rowerem lepiej... :P

200 metrów dalej trwa przebudowa skrzyżowania Puławskiej z Pileckiego i Poleczki. W końcu nie trzeba będzie skakać po dość wysokich w tym miejscu krawężnikach...






I tu się pojawiają pewne wątpliwości. W tym miejscu nowo budowana droga rowerowa zetknie się z już istniejącą na Pileckiego. Z czego będzie wykonana - z kostki czy asfaltu? Pożyjemy zobaczymy, ale coś mi mówi, że nie będzie dobrze...

I na koniec okolice skrzyżowania Pileckiego i Płaskowickiej. Mała przeszkoda, bez żadnego wyznaczonego objazdu dla rowerzystów. Dla pieszych 20 metrów dalej zrobili...
