Muszę być bardzo biedny...
Sobota, 13 marca 2010
· Komentarze(2)
Kategoria Miasto
Wiadomo, biednemu zawsze wiatr w oczy. A dziś piździło jak cholera przez cały czas, w obie strony. Nie powiem, czułem to w nogach. Muszę popracować nad kondycją:/
A, najważniejsze. Celem wycieczki było obcykanie drogi do nowej pracy. Coś lekko popieprzyłem, zamiast circa 17 km wyszło 19... Mała różnica, ale jak się rano człowiek spieszy do roboty, to i te 2 km robią różnicę. Czyż nie?:>
Heh, paradoks. W sobotę napatoczyć się na dyrektorkę.
A, najważniejsze. Celem wycieczki było obcykanie drogi do nowej pracy. Coś lekko popieprzyłem, zamiast circa 17 km wyszło 19... Mała różnica, ale jak się rano człowiek spieszy do roboty, to i te 2 km robią różnicę. Czyż nie?:>
Heh, paradoks. W sobotę napatoczyć się na dyrektorkę.