Z górki na pazurki
Piątek, 3 lipca 2009
· Komentarze(3)
Kategoria Las Kabacki, Po okolicy
Już dawno tak fajnie sobie nie pojeździłem. Kilkanaście kilometrów wąskich (momentami tak na szerokość kierownicy + 5 cm) leśnych ścieżek, błoto, korzenie, krzaki chlaszczące po nogach, rękach i głowie. Jak to dobrze mieć kask... :P
Radość z jazdy burzył tylko stan niektórych duktów. Wyglądały jakby po rozmoczonej ziemi jakiś kretyn szalał quadem. Przypominały zaorane, zaschnięte pole. Masakra.
Wracając zwiedziłem sobie Miasteczko Wilanów. Pustkowie. Ale za to ładnie zrobiona ul. Orszudy (przedłużenie Klimczaka).
Radość z jazdy burzył tylko stan niektórych duktów. Wyglądały jakby po rozmoczonej ziemi jakiś kretyn szalał quadem. Przypominały zaorane, zaschnięte pole. Masakra.
Wracając zwiedziłem sobie Miasteczko Wilanów. Pustkowie. Ale za to ładnie zrobiona ul. Orszudy (przedłużenie Klimczaka).