niezwyczajne dom-praca-dom

Piątek, 10 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
ot siurpryza... dojechawszy do roboty zastałem kumpli na jednośladach. w końcu się zmobilizowali do przyjazdu. i bardzo dobrze. w sumie przyjazd na rowerach zajmuje mniej więcej tyle samo czasu co zbiorkomem, a o ileż przyjemniej.

w tych okolicznościach powrót wyglądał raźniej, a ze i przed świętami wcześniej skończyliśmy to jeszcze szybki przystanek w merlinie na polu mokotowskim i dalej w drogę... znaczy, eee... ja nic nie mówiłem ;)

później do lasu kabackiego i do tesco.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa siety

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]